Grad

To ul, tu brzmi - nie os, nie pszczół
- To jęk i szum - od kół, od kół,
Co mkną - po łup, a wir i pęd
- Od chmur, od chmur - bo czerń swych pęt,
Już ślą na grań - pod straż brać kadź
I słać grad kul - i prać i prać.
Choć kadź już łka, a lód- szkli stok,
Choć toń wód tnie, jak sierp - skarp bok,
Lecz grad...żar hut - ten młot, ta stal:
Ni łask, ni łez - palb chrzęst... aż żal!

Copyright © by Wiesław Musiałowski 15/10/2001