Pazerność

Bogate kraje topią zboże,
miliony dzieci umierają
i nikt nie może się tym zająć,
a wszyscy wierzą w swoich Bogów.

Bogowie patrzą, lecz do czasu,
aż się przebierze miarka hańby
i wówczas wyślą takich diabłów,
że nie powrócą wielcy z wczasów.

Bo im się przecież wciąż wydaje,
iż nic nie robiąc wiele robią
i są nadludźmi jak ozdoba
na szczycie wieży na wynajem.

Lecz diabły zniszczą ich dobytek,
który ukradli niewolnikom,
gdy demokracja przyszła znikąd:
rosło diamentów wydobycie,

wycięli lasy tropikalne,
w kartelach niewolnicza siła
dla potrzeb mafii powróciła,
na rynku walut rosną akcje,

w portach na wszystkich kontynentach
budują bazy dla okrętów,
w bunkrach ukryli tyle głowic
i przeciw komu tak się zbroją, 

przeciw swym matkom, przeciw braciom, 
czy też ich mózgi od bogactwa
rozrosły się do tego stopnia,
że kto nie z nimi, ten jest obcy?

Copyright © by Wiesław Musiałowski 6/20/2019