Tak San się ma


śród rzek... i stu - od Tatr po Hel,
czy Wieprz czy Brda i Ner lub Strwiąż
- jak dzień i noc, jak czerń i biel
- tak San się ma wśród rzek jak wąż,
co lgnie do traw, by skryć się weń
pod blichtr ich barw i mknąć jak cień:
przez grań na stok, do wrót, gdzie mrok,
za próg do izb, a stąd już krok
- do tęcz wśród łąk - po kwiat i woń,
by kłaść ją wciąż - na twarz, na skroń.

Jak król wziął miecz i ciął nim las
i kładł na mur ze skał i drzew,
i szył ten strój, co trwa po czas,
aż wir i kry przez toń czczych tam
jak wilk gdy gra i pieśń i zew:
to łka, to grzmi i trwa u bram,
bo żądz tych plan to mus nie gniew.

Copyright © by Wieslaw Musialowski 10/15/2001