Tato

Nie zbuduję grobowca, bo mnie nie stać na to,
gdyby działkę prezydent albo jakiś bogacz
z łaskawości swej znany raczył podarować,
leżelibyśmy wówczas obok siebie tato,

i mógłbyś opowiadać, a umiałeś pięknie,
o nadchodzących zmianach - powiedziałbyś - tuż, tuż,
a ja pewnie wierzyłbym, że w tej bajce jest już
wielkie jak piramida faraona szczęście,

a tu całkiem normalnie nie ma dnia bez wrzenia, 
dziennikarze gotują politykom zupę,
więc zapewne też miałbyś faktografię w dupie,
tak jak nigdy nie miałeś wątpliwości cienia,
że nagrobne tablice ledwie księgą życzeń.

Copyright © by Wiesław Musiałowski 4/26/2011