bo już po pierwszym ponad tydzień chyba,
a pan listonosz tylko raz przynosi,
przeto o forsie jedynie pogdybać.
A co to? - babce masła się zachciewa,
bo margaryna babkę w dziąsła kłuje?
I marmeladę babka też olewa
- w słodkościach babka wcale nie gustuje?
A kto się nażarł skrycie konfitury,
że aż dochtora trzeba było wzywać?
Już ja ostrzegam babkę po raz któryś
- nie chciałbym więcej w komórce przydybać!
Pamieta babka, jak kapustę zjadła,
co to na bigos była zrychtowana
- babka się do niej, jak świnia dopadła,
a potem trzy dni leżała zasrana?
Niech babka lepiej zamknie durną paszczę,
bo się proteza znowu gdziesi zgubi...
I to jest wdzięczność, że tak babkę głaszczę,
i jeszcze babka nadaje do ludzi!
Copyright © by Wiesław Musiałowski 22/12/2002