jak obrus lniany na święta.
Ja? - tamte święta pamiętam:
świec ciepłe cienie na stół kładziesz,
a powiew oddechu w nieładzie,
grą barw zabawia i z piór... skwierczy.
Patrz! - z dymu wiję ten wiersz krótki:
dla mgieł nad łąką jesienną
wrzosami słaną i senną,
rżysk, pól i lasów - na cześć - wieszczom!
Ja? - wiem, że ledwie szeleszczą,
słów prostych strofy... Ty? - tkasz smutki!
dla mgieł nad łąką jesienną
wrzosami słaną i senną,
rżysk, pól i lasów - na cześć - wieszczom!
Ja? - wiem, że ledwie szeleszczą,
słów prostych strofy... Ty? - tkasz smutki!
Copyright © by Wiesław Musiałowski 6/19/2002
