Kara

Spośród wszystkich ran najbardziej mnie boli
ta, która krwawi, nie goi się mimo
upływu czasu na Świata bezdrożach, 
gdy nienawiścią podsycają pożar, 
czując że siła tkwi w mocy oboli, 
ale w bezsensie twierdzenia przeminą, 
kiedy ich chwyci w swe objęcia Charon
- staną się tacy, jak ich krucha marność.

Zapomną, skąd tam i kiedy przybyli, 
lecz stamtąd duchy nie mają powrotu, 
usną na wieki w płonącym grobowcu
z kamieniem kary jak powróz na szyi
i nie przegryzie sznura szczur przyjaciel, 
choćby był w sforze największym bogaczem, 
nie ma uczynnych i nic nie poradzisz, 
możesz jedynie - nie broniąc się - zdradzić.

Copyright © by Wiesław Musiałowski 9/10/2019