ięc ciągle zbieraliśmy innych doświadczenia
na szlakach i bezdrożach, z gruzowisk omszałych,
bo nam się wydawało, że bieszczadzka ziemia
zawiera jakiś okruch spraw niedokonanych,
a gdyby spojrzeć w oczy - tak szczerze - dogłębnie,
to widać całą przeszłość: chaty kryte strzachą
i cmentarz bliżej Boga, ludzi i gołębie,
którym wciąż opowiada zagubione echo:
to widać całą przeszłość: chaty kryte strzachą
i cmentarz bliżej Boga, ludzi i gołębie,
którym wciąż opowiada zagubione echo:
już nigdy niech nie dzwoni zardzewiały budzik
- zaszliśmy tak daleko, że nikt nie usłyszy
i po południu przecież nie ma kogo budzić;
zamknięty rozdział księgi na granicy ciszy,
- zaszliśmy tak daleko, że nikt nie usłyszy
i po południu przecież nie ma kogo budzić;
zamknięty rozdział księgi na granicy ciszy,
lecz śmierć wpisała przeszłość w bezimienne kości
i puste oczodoły, patrzące na siebie
z wyrzutem lub być może z potrzeby miłości,
tak aby zapamiętać - że pod jednym niebem.
i puste oczodoły, patrzące na siebie
z wyrzutem lub być może z potrzeby miłości,
tak aby zapamiętać - że pod jednym niebem.
Copyright © by Wiesław Musiałowski 2/14/2004

