*** (Podfrunął na płot...)

Podfrunął na płot,
ogłaszając falsetem deszczowy
poranek.
Słońce zza chmur mrugnęło promykiem 
tańczącym na kroplach.
Zmoczony zeskoczył, otrzepał pióra, 
obwieściwszy dyszkantem:
kury kąpią się w tęczy.

Copyright © by Wiesław Musiałowski 10/9/2001