Nigdy


rzeba słowa wykrzyczeć nawet tysiąckrotnie,
niech wreszcie zrozumieją, że jesteśmy przeciw
jakimkolwiek podbojom – póki słońce świeci,
póki deszcz Matkę Ziemię zrasza, aby rosło

pokłosie ludzkich rzeczy – najpiękniejsze credo,
przekazywane ustnie przez rodziców, dziadków,
odkąd nas nauczono, iż tu mamy Świat swój
zakodowany w duszach, a nad nami Niebo

- nieskazitelny błękit i pogodę w kratkę,
chcą nam zabrać i rzucić w niebyt własnej woli,
nie dajmy się ogłupić - najbardziej zaboli,
kiedy cierpieć znów będą najmłodsi i matki.

Jesteśmy już na skraju – jeden krok i przepaść,
droga usłana smutkiem – w nieznane – daleka.

Copyright © by Wiesław Musiałowski 2/3/2019