- ukołysanej przez dech księżycowy:
nocne dyżury szeptem pełnią sowy;
jeszcze nie gada manekin z wystawy;
dzięcioł poranne przepisując leki,
bada owady i larwy wnikliwie.
Zrzuca świerczyna igły szczodrobliwie,
siejąc owocnik przetrwaniem kaleki:
glebę całuje kwaśnym odczynnikiem,
płodząc podłoże właściwe opieńce
- łacno pomaga przypisanej męce...
soków krążenia - stopniowym zanikiem.
Wenus za szczytem wnika w jutra cienie
- gubi po drodze i wdzięki i szaty,
kładąc w doliny welon mgieł bogaty
- chroni spóźnione popasem jelenie.
