oja Nimfo przedpokutna,
mój obrazie zwierciadlany,
czemu płaczesz,czemuś smutna
- tętni życiem raj wybrany.
Ślij uśmiechy rzęs trzepotem
- ja odbiorę wietrzne fale,
spadnę nagle Twym łoskotem
- ja ubawię świat wspaniale.
Rozewrzemy bram podwoje
lat nie licząc - myśmy wieczni?!
Nam zamówił Bóg pokoje
zapalone... tlą się świeczki.
Twoja - blaskiem mnie oślepia
- rubinowe szklą się oczy,
cieniem czułym tors oblepia...
winnaś ze mną próg przekroczyć:
Bóg powiązał stułą dłonie,
kładąc pierścień wiekuisty
- miłość moja w Tobie spłonie
i testament będzie czysty.
Tak z kajdanów wyzwoleni
ostaniemy jeno prochem
- pól uprawnych... garścią ziemi,
jakby w ścianę - cisnął grochem.
czemu płaczesz,czemuś smutna
- tętni życiem raj wybrany.
Ślij uśmiechy rzęs trzepotem
- ja odbiorę wietrzne fale,
spadnę nagle Twym łoskotem
- ja ubawię świat wspaniale.
Rozewrzemy bram podwoje
lat nie licząc - myśmy wieczni?!
Nam zamówił Bóg pokoje
zapalone... tlą się świeczki.
Twoja - blaskiem mnie oślepia
- rubinowe szklą się oczy,
cieniem czułym tors oblepia...
winnaś ze mną próg przekroczyć:
Bóg powiązał stułą dłonie,
kładąc pierścień wiekuisty
- miłość moja w Tobie spłonie
i testament będzie czysty.
Tak z kajdanów wyzwoleni
ostaniemy jeno prochem
- pól uprawnych... garścią ziemi,
jakby w ścianę - cisnął grochem.
