Salonella


ę salonellę dedykuję osłom,
ziemiaństwu, tudzież wszelkim urzędasom,
dziadom bezdomnym i innym kutasom,
co na salonach pobrzękując kasą
gwarzą o roli fundacyjnych osłon,
wymurowanych za czerwonym murem,
cegła na cegłę wypiętrzając w górę,
wyżej i wyżej, aż do nieba, póty
póki medialne bywa lansowanie,
biskup się skręca w grobie, mocium panie,
czytajcie bajkę, niech mu służy spanie
i nie obudzą na larum koguty,
potańcówkowe wystrojone kury,
skubiące resztki mazurka z bradrury,

a wam okruchy wyzbierać z podłogi,
świątecznie święte bakalie nadpsute
i chwalić Boga ze to danie sute,
wykałaczkami wydłubane psu te
mięsne odpadki wyrzucić za progi,
niech się wynosi za bramę obejścia
pilnować drogi do przyszłego przejścia.

Copyright © by Wiesław Musiałowski 13/09/2006