Budowle

Dalej już tylko bezdroża, ruiny i chutor omszały,
który wygląda jak starzec w podartym surducie Engelsa
- bękart, lecz czego się wstydzić, gdy szyby wybite na przestrzał,
można popatrzeć za rzekę, i wnętrze, gdzie swąd ocalały
mieszka, i w drewno trumienne wpisano - od śmierci za wolność
ziemi zbyt ciężkiej, by dźwigać urodzaj, i ludzką ułomność.

Dworzec, parowóz, wagony: sypialne, specjalne z nadzorem,
para do pary i gwizdek, ruszają powoli i wolniej,
jakby po przerwie piłkarze, po nowe kopniaki - spokojnie,
jeszcze się trzeba oswoić z nagością i słusznym wyborem,
dalej już tylko do raju, bo komu mówiono, że łatwiej
- jeśli wybrano na miarę - wystarczy odszukać na mapie.

Market biedronka, katedra: codzienność i czas po spowiedzi,
fura i smar do tych osi, balony, cukierki, odpusty,
pączek raz w roku na zdrowie,bo czwartek w słuszności swej tłusty,
ale nie częściej, gdyż szkodzi - szczególnie bezmyślnej gawiedzi -
starczych rozkoszy siedlisko, sklerozy fatalna przyczyna,
zatem wiadomo, że można bez tłuszczów złożonych wytrzymać.

Copyright © by Wiesław Musiałowski 16/02/2010