Na gródź...


szedł gach na dach,bo paść chciał chuć. 

Tu bacz - stał mąż... i wzrok weń wbił, 
Więc gach, dał krok - tam mrok się wił. 
Już zdjąć miał płaszcz, już but miał zzuć, 
Lecz spadł... na gródź!

Copyright © by Wiesław Musiałowski 15/10/2001