Pojmowanie

"Na każdy czas niech będą białe szaty twoje"

A brzoza na rozdrożach opleciona bluszczem
puszcza soki dla dwojga w uścisku miłosnym,
jakby chciała ułudę przed rozstaniem ustrzec
tak do ludzi podobna do zimy i wiosny,

gdy klekoty wierzbowy budują na dachu
dom z gałązek zielonych giętkich jak ta mowa
o północy tak jasno drży serce ze strachu
dzwonu w wieży, by cztery na wieczność zachować

tyle klęsk przypisanych, ile w liczbach owych
pojemności umysłu albo Testamencie,
które pojąć potrafi zwierzę zwane człowiek
płynąc po żywą wodę wojennym okrętem