Za Chlebem

Czemu się smucisz kamieniu
myślami na rozstajnych drogach
uwięzionymi w milczeniu
- że w słowa twa dusza uboga?

To dobrze - nigdy nie zdradzisz,
ilu po radę przychodziło
i ilu mogłeś poradzić,
jak odszukać - co się wyśniło.

Na próżno wierzby płaczące
tęsknicie za Jaśkiem,co z kosą
tańcował rankiem na łące
z trawami srebrzonymi rosą.

Na próżno czekasz potoku,
że przyjdzie by schłodzić mu stopy
-on z błyskiem nadziei w oku
poszedł do obcych - siec łan złoty.

Dlaczego płaczesz Chrystusie?
tam krzyż swój odnajdą wędrowcy
i dźwigać będą z nadzieją
-jak wielu,dźwigało u obcych.