*** (Ciągle mi tęskno do tych czasów...)


iągle mi tęskno do tych czasów,
do tych obrazów w głębi duszy
na zgrzebnym płótnie, jak przed laty,
na których płoty z drewna sosny,
dzieci przy stole z pajdką chleba.
I do podwórka pośród lasów,
studni z żurawiem, pióropuszy
dzikiej paproci przebogatych,
do ludzi wokół tak radosnych,
bo im do szczęście tyle trzeba,
ile urodzi się na roli,
jeśli łaskawa była zima,
a kwiecień suchy, bez przymrozków, 
i maj nie skąpił ciepłych deszczy,
to zboże w lipcu wynagrodzi
za trud spędzonych w polu godzin.
I będzie można sprzedać w mieście,
a w zamian kupić, tak po prostu,
z przysłowia listek koniczyny
i wiedzieć, że już nic nie boli.

Copyright © by Wiesław Musiałowski 6/30/2017