i szmerem ciszy usypiają
i monotonią zabiegają...
A lulaj, lulaj - snów wiązanką.
i taki jestem rozczulony,
bo odpływając wspomnień zjawą...
pod powiekami snem się jawią
i miłym sercu - wspomnień chwilą:
bo odpływając wspomnień zjawą...
pod powiekami snem się jawią
i miłym sercu - wspomnień chwilą:
po traw dywanie wypieszczonym
- ku horyzontom biegnę dzieckiem
i mogę widzieć swą kolebkę,
i mogę zmieniać - kształt zmieniony.
- ku horyzontom biegnę dzieckiem
i mogę widzieć swą kolebkę,
i mogę zmieniać - kształt zmieniony.
I pokryć dachy - słomy strzechą,
i pieścić myślą krzyż drewniany
i kochać bukiet zapomniany
- co zda się dzisiaj byle wiechą.
i pieścić myślą krzyż drewniany
i kochać bukiet zapomniany
- co zda się dzisiaj byle wiechą.
Więc miast słoika - wazon stawiam
- i kryształowe wkładam kwiaty...
I polnym makom - tym sprzed laty,
przywiędłe płatki... łzą ozdabiam.
Copyright © by Wiesław Musiałowski 10/15/2001
- i kryształowe wkładam kwiaty...
I polnym makom - tym sprzed laty,
przywiędłe płatki... łzą ozdabiam.
Copyright © by Wiesław Musiałowski 10/15/2001
