iech mnie matka, tak jak syna,
tam utuli, ta jedyna,
gdzie się goją wszelkie rany,
choć świat obcy i nieznany.
Niech mnie matka, tak jak syna,
utuliwszy, ta jedyna,
tam zawiedzie, gdzie to kwiecie
- do korzeni w rajskim świecie,
by dojrzały w borów głębi,
tak podobne do gołębi
i na skrzydłach uleciały
w czas, gdzieś w chmurach skamieniałych.
utuliwszy, ta jedyna,
tam zawiedzie, gdzie to kwiecie
- do korzeni w rajskim świecie,
by dojrzały w borów głębi,
tak podobne do gołębi
i na skrzydłach uleciały
w czas, gdzieś w chmurach skamieniałych.
Niechaj matka, tak utuli,
niechby w zgrzebnej mej koszuli,
i ułoży mi pod głowę
z tego wiersza choć osnowę.
Copyright © by Wiesław Musiałowski 4/18/2004
niechby w zgrzebnej mej koszuli,
i ułoży mi pod głowę
z tego wiersza choć osnowę.
Copyright © by Wiesław Musiałowski 4/18/2004
