mlecznym warkoczu
z granatowym licem noc świętojańska
paproci rozkwitłych
pod okolonym żółto półksiężycem,
promieniująca gromada świetlików wyczarowana z leśnego podszytu
jak sztuczne ognie rzucone na pole pomiędzy zboża
chabry
i kąkole
u pochylonej starej chaty szczytu
w głębi obrazu sielskiej akwareli
wiecha porosła
dorodnymi mchami, gniazdo z młodymi ciągle bocianami
we własnym domu
budowli z patyków i konieczności powszedniej niedzieli,
jak dwoje ludzi, co się zasiedzieli.
Copyright © by Wiesław Musiałowski 6/20/2003
w głębi obrazu sielskiej akwareli
wiecha porosła
dorodnymi mchami, gniazdo z młodymi ciągle bocianami
we własnym domu
budowli z patyków i konieczności powszedniej niedzieli,
jak dwoje ludzi, co się zasiedzieli.
Copyright © by Wiesław Musiałowski 6/20/2003

