z wielkim mozołem, jak igłę nawlekasz,
to mnie się marzą wraz z tobą wyprawy
do tej przystani małego człowieka,
gdzie dopasować tak trudno i łatwo
nitkę do oczka – a jednak cierpliwie –
choć tak podobnie, lecz dziś zagadką,
który supełek rozwiązać właściwie,
i tyko uczyć się ciągle wypada,
jak to poskładać w jedną spójną całość...
i nie wiem nawet, czy pytanie zadać,
gdy cierpliwości i lat, jakby mało.
Więc tylko kochać i nie pytać o nic,
i niedościgłe twoje myśli gonić.
Copyright © by Wiesław Musiałowski 16/06/2004