Jakaś odyseja

A nasza odyseja trwa nadal niczym mit,
wierzymy, że nie będzie powtórki z z tamtych lat,
że wreszcie ktoś odejdzie, by łatwiej było żyć,
a my się pobędziemy z zatęchłej szafy szmat.
Załóżmy garnitury i piękne suknie też
- a ty bądź ciągle dzieckiem i w bajki nadal wierz.

A moja odyseja, cóż mógłbym o niej rzec?
- Jest zbiorem przypadłości: i w poprzek, wzdłuż i wszerz.
Nic nie ma w niej nowego, prócz przedawnionych dat,
prócz wspomnień utopijnych sprzed wielu, wielu lat.
Jedynie trębacz ciągle o wyzwoleniu gra,
a nam się niech wydaje, że rzeczywiście gra.

Zostańmy w przekonaniu, że ktoś przekonał nas
- nie pierwszy, nie ostatni w tej odysei raz.

Copyright © by Wiesław Musiałowski 06/02/2019